08 października 2016 03:28 | Wieści z biblioteki
Kiedy zostałam poproszona, aby polecić Wam książkę, na myśl przyszła mi tylko jedna: "Pan Wołodyjowski" Henryka Sienkiewicza. Jest ona trzecią częścią "Trylogii", napisaną "ku pokrzepieniu serc" w czasach zaborów. Akcja powieści rozgrywa się w latach 1668-1672, kiedy Turcy oblegają Kamieniec Podolski, należący do Rzeczpospolitej. Wątki powieści są bardzo ciekawe, uczą nas o tamtych czasach, ale najbardziej interesujący jest wątek samego głównego bohatera, "pierwszej szabli Rzczpospolitej". "Mały rycerz", jak nazywali go podwładni i przyjaciele, jest bohaterem godnym naśladowania, a ja wręcz zakochałam się w nim. Czytałam o jego poczynaniach z wypiekami na twarzy, jednym tchem i byłam ciągle ciekawa jego przygód. Miał dwie miłości -Ojczyznę i Basię. Perypetie milosne z Basią dodały powieści pikanterii, ale nie podoba mi się zakończenie powieści......główny bohater ginie, dla Ojczyzny, dla honoru razem ze swoim przyjacielem Ketlingiem. Woleli zginąć niż poddać się wrogowi. Najbardziej utkwiły mi w pamięci słowa pana Michała "dał Ci Bóg mizerną postać, jeżeli się nie będą bali, to się będą z Ciebie śmiali". Polecam gorąco przeczytać tę książkę, dobrą książkę